Znaleziony tutaj
przepis zainspirował mnie do odkrycia nowego baaardzo jesiennego smaku. W tej wersji bułeczki
drożdżowe nie mają jajek, są lekko wilgotne, delikatne i niezwykle
złociste. Doskonale komponują się z kubkiem gorącej kawy zbożowej czy
kakao; rozgrzewają i kuszą. Są proste w wykonaniu i gdyby nie drożdżowe
czekanie- szybkie. Niby zwyczajne, a jednak inne od wielu nam znanych, nienudne!
350 g miąższu dyni
1 szklanka mąki orkiszowej, typ 2000
2 szklanki mąki pszennej białej
2 duże garści rodzynek
szklanka mleka
25 g świeżych drożdży
90 ml oliwy lub oleju
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka cynamonu
8 goździków
szczypta imbiru
szczypta kardamonu
szczypta soli
Sposób przygotowania:
1. Obraną ze skórki dynię zetrzeć na tarce o dużych dziurkach.
2. W niewielkim garnku połączyć: dynię, przyprawy (prócz cukru ), olej.
3. Rozprażać na małym ogniu przez około 20 minut.
4. Odstawić do wystudzenia.
5. Drożdże rozbełtać z: ciepłym mlekiem, cukrem i mąką orkiszową.
6. Odstawić do wyrośnięcia.
7. Połączyć wszystkie składniki.
8. Ręcznie lub mikserem wyrobić gładkie ciasto lekko odchodzące od dłoni. Gdyby było zbyt luźne, dodać nieco dodatkowej mąki.
9. Odstawić do wyrośnięcia.
10. Nakładać na blachę łyżką lub układać do foremek.
11. Odstawić do wyrośnięcia.
12. Piec w 170 stopniach przez około 17 minut.
Smacznego!
kuszący ten jesienny smak.
OdpowiedzUsuń