Mistrzem grochóweczki w naszym domu jest mój mąż, on więc dzisiaj przygotowywał obiad. To męska receptura- zdradził mu ją Adam, temu powiedział... W takich chwilach jak dzisiejsza pozostaje mi zachwycać się nią i cieszyć błogim lenistwem. Aromatyczna, sycąca, smakowita... Czegoś jednak brakuje, gdy się je samą. Robimy więc grzanki, które smarujemy masłem czosnkowym. Robię go bardzo szybko, jeszcze prędzej znika. Koniecznym jego składnikiem jest posiekana pietruszka, która skutecznie zabija nielubiany zapach. Sposób sprawdzony!
pół kostki miękkiego masła
6 ząbków czosnku polskiego (! )
łyżka posiekanej pietruszki
4 szczypty soliSposób przyrządzenia:
1. Pokroić płaty masła.
2.Obrany czosnek zmiażdżyć wyciskarką.
3. Na każdy z plastrów masła dać sól, pietruszkę, czosnek.
4. Dokładnie ugnieść widelcem i wymieszać.
Smacznego!!!
Latem uwielbiam masło z bazylią. Robię małe porcje, bo bazylia szybko traci zapach i świeżość po połączeniu z masłem. A zimą próbuję łączyć z zeszkloną, lekko zarumienioną cebulką. Jedno i drugie pycha. A teraz zrobię czosnkowe, tylko wyczekam, żeby mieć ze dwa dni wolne od pracy, bo lepiej nie wiedzieć z iloma wampirami się pracuje :DDDD
OdpowiedzUsuńA ja takie masełko robię w ciepłe dni na grilla. Najpierw lekko obgotowuję ziemniaki w mundurkach, potem każdy osobno zawijam w folię aluminiową i piekę na grillu. Potem obrane smaruję takim masełkiem-PYCHA :))
OdpowiedzUsuńAneta, dzięki za bazyliowy pomysł- świetny dodatek do pomidorów, które uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJustinek, nie pomyślałam, a przecież ogniskowe ziemniaki smaruję masłem! Dzięki za patent!
Ooooch, coś pysznego:) Uwielbiam masełko czosnkowe, a jeszcze takie domowe, to już zupełny rarytas:)
OdpowiedzUsuń