Sałatki to coś, na co zawsze mam ochotę. Z powodu utrzymującej się bieli i mrozu za oknem zrobiłam dziś jedną z tych bardziej sycących- dodała energii. Jest prosta w wykonaniu, a przy tym rzadko się "przejada". Poznałam ją kiedyś u koleżanki Gabrysi; przypomina klasyczne niemieckie sałatki ziemniaczane. Nieco zmieniony przeze mnie przepis prezentuję poniżej.
Składniki:
5 ugotowanych w łupinach średniej wielkości ziemniaków
4 ugotowane na twardo jajka
5 kiszonych lub konserwowych ogórków
puszka czerwonej fasoli
1 cebula
1 cebula
2 łyżki grubo startego żółtego sera
4 łyżki jogurtu
1 łyżka majonezu
1 łyżka musztardy
5 łyżki posiekanego szczypiorku
3 łyżki posiekanego koperku
1 łyżka posiekanego majeranku
1 łyżka oleju sól, pieprz do smaku
Sposób przyrządzenia:
1. Ziemniaki i jajka obrać, a następnie pokroić w niezbyt małą kostkę.
2. Dodać posiekaną cebulę i grubiej skrojone ogórki, fasolę.
3. Do oleju dodać koperek, szczypiorek, majeranek.
4. Wymieszać zieleninę z jogurtem, majonezem i musztardą.
5. Całość dokładnie połączyć; na samym końcu delikatnie wmieszać jajka.
6. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz