Mamy dziś w domu święto,wiadomo więc, że postanowiłam coś upiec. Na pytanie: "Co?", kilka dni temu moi chłopcy zgodnie wybrali placek ze śliwkami. Najczęściej piekę go jesienią, kiedy trawę naszej działki zasypuje fiolet śliwek, ale że bardzo lubimy ten smak, zawsze staram się mieć w piwnicy kilkanaście słoików wydrelowanych śliwek. Mimo, że upiekłam dużą blachę, jest już ona pusta, chłopcy zaś nudzą o następne wspomnienie działkowej jesieni. Przepis dostałam od koleżanki Róży.
SPÓD
minimum 1kg śliwek węgierek
0,5 kg mąki
5 dkg drożdży
0,33 kostki masła
4 łyżki oleju
3 jajka
1 szklanka mleka
8 łyżeczek cukru
cukier waniliowy
szczypta soli
łyżeczka cynamonu
KRUSZONKA:
0,5 kostki masła
0,75 szklanki mąki
0,75 szklanki cukru
Sposób przyrządzenia:
1. Połączyć: drożdże z cukrem i ciepłym mlekiem; odstawić je do wyrośnięcia.
2. Dodać stopione masło, olej, jajka, dokładnie mieszając.
3. Dosypać (najlepiej przez sitko ) mąkę, sól i cukier waniliowy.
4. Wyrobione ciasto odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia; naczynie przykryć ściereczką.
5. Na dużą, natłuszczoną olejem lub masłem blaszkę wylać ciasto.
6. Układać na nim skórką do dołu śliwki.
7. Owoce posypać cynamonem.
8. Zarobić kruszonkę ze wszystkich jej składników.
9. Formować z niej cienkie placki, układać je na śliwkach.
10. Piec około 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz